niedziela, 14 stycznia 2007

Psalm 4

Psalm 4 (tłum. Ks. Antoni Tronina)

1. Na koniec, z grą na strunach. Hymn dla Dawida [o tym, co wycier­piał]./2 Kiedy wołałem, wysłuchał mnie Bóg, który wymierza mi sprawiedliwość. W utrapieniu rozszerzyłeś me serce; zmiłuj się nade mną i wysłuchaj mojej modlitwy!/ 3 Synowie ludzcy, dokąd będziecie sercem ociężali, czemu kochacie marność i szukacie kłamstwa?/ 4 Wiedzcie, że cudownie wsławił Pan Świętego swego. Pan mnie wysłucha, gdy będę Go wzywał!/ 5 Gniewajcie się, ale nie grzeszcie, co mówicie w sercach, opłakujcie na swych łożach!/ 6 Złóżcie ofiarę sprawiedliwości i zaufajcie Panu!/ 7 Wielu mówi: Któż nam ukaże szczęście? Naznaczona jest na nas światłość oblicza Twego, Panie! / 8 Radość wlałeś w serce moje, większą niż w czasie obfitych zbiorów zboża, wina i oliwy./ 9 Spokojnie w swoim czasie położę się i zasnę, bo Ty sam, Panie, dajesz mi spoczywać w nadziei!

Teologia Psalmu 4

Psalm 4 zawiera wspaniałe świadectwo Bożej opieki wyrażonej lapidarnie przez Iz 50, 8-9: „Blisko jest Ten, który Mnie uniewinni. Kto się odważy toczyć spór ze Mną? [...] Oto Pan Bóg Mnie wspomaga". Tę samą myśl wypowiada ś w. Paweł Rz 8, 34: „Któż może wydać wyrok potępienia?" Jeżeli Bóg kieruje losami człowieka i wymierza sprawiedliwość, to nie zaszkodzi mu żadna wroga siła. Psalm ma, więc charakter eschatologiczny. To, co się dzieje, ma swe odniesienie do przewidujących i obejmujących wszystko Bożych planów.

ks. Prof. Stanisław Łach

Psalm rozpoczyna się wołaniem o wysłuchanie prośby. W zależności od tłumaczenia są możliwe dwa powody prośby. Pierwsza - autor woła do Boga, ponieważ doświadczył niegdyś wybawienia i druga - woła do Boga otoczony przez nieprzyjaciół i jedynie Bóg może go wybawić. Po tym wstępie psalmista przemawia raz do nieprzyjaciół (w. 3-7), raz do Boga (w.8-9).
Nawet nieudolne śpiewanie nie jest przeszkodą, aby łatwiej wnikać w Słowo Boga. Piękna muzyka i staranna liturgia są oczywiście wielkim ułatwieniem. Ale nie to jest chyba powodem dla którego mówi się, że kto śpiewa dwa razy się modli. Głęboki cień, gdy pada na duszę człowieka nie jest w stanie ujawnić delikatnych i subtelnych szczegółów ludzkiego wnętrza. Brak światła zwiększa aktywność zmysłu dotyku i uaktywnia wyobraźnię. Myśl jakby skazana na obraz pochodzący z wyobraźni widzi go bardzo kontrastowo z małą ilością szczegółów. Można by sądzić, że ciemność jest sprzymierzeńcem wyobraźni. I tak jest do pewnego stopnia. Ale brak światła pozwala na wychodzenie z wnętrza człowieka stworów, które w normalnym świetle umysłu nie miałyby odwagi się pojawić. Zwodzą więc wyobraźnię przedstawiając się w ciemnościach jako zwiastuni widzenia. I podobnie myślał wielki malarz i grafik Franciszek Goya nadając tytuł jednej z grafik: "Gdy rozum śpi budzą się potwory". Ci, którzy wpadają w ten stan mają wrażenie braku przestrzeni w swoim sercu. Stan cierpienia opisany w tym Psalmie może być tego przykładem. Psalmista, który już przedtem był w takim stanie i został z niego przez Boga wyprowadzony mówi o tym wyratowaniu jak o poszerzeniu serca. Umiłowanie marności i szukanie kłamstwa jest znakomitą glebą dla stworów ciemności. Wyratowany przez Boga autor może być światłem dla każdej chorej wyobraźni. On sam nie jest źródłem tego światła, bo wyraźnie mówi w wierszu 7: "Naznaczona jest na nas światłość Twego oblicza, Panie". Muzyka nie jest źródłem obrazów dla wyobraźni i może z tego powodu lepiej jest modlić się śpiewając. Może warto śpiewać Psalm 4 tym bardziej, że to modlitwa wieczorna w Psałterzu kapłańskim. A noc to przecież czas ciemności.

Wiesław Gdowicz