niedziela, 21 stycznia 2007

Psalm 63

Psalm 63 (tłum. Biblia Poznańska)

TĘSKNOTA ZA BOGIEM, NAJWYŻSZYM DOBREM


1Psalm Dawida — gdy przebywał na Pustyni Judzkiej. 2Boże, Tyś Bogiem moim, Ciebie szukam ze wszystkich sił. Ciebie łaknie dusza moja, Ciebie pragnie ciało moje jak ziemia sucha i spragniona, pozbawiona wody. 3Pragnąłbym przeto oglądać Cię w Świątyni, by podziwiać moc i chwałę Twoją. 4Bo łaska Twoja cenniejsza jest nad życie; sławić Cię będą usta moje! 5Tak więc będę Cię wielbił, póki mi życia stanie, w Imię Twoje wznoszę me ręce. 6Jak tłuszczem i szpikiem nasyci się dusza moja, z radością na ustach wargi moje śpiewać będą [Twoją] chwałę.7Kiedy Cię wspomnę na mym posłaniu, rozmyślam o Tobie w czasie godzin nocnego czuwania. 8Boś mi był wspomożeniem, przeto weselić się będę w cieniu Twych skrzydeł. 9Dusza moja przylgnęła do Ciebie i wspiera mnie Twoja prawica. 10Ci zaś, którzy dążą do mej zguby, zstąpią do czeluści ziemi, 11będą wydani pod miecz, staną się pastwą szakali. 12Król wszakże będzie się radował w Bogu; szczycić się będzie każdy, kto na niego przysięga, usta kłamców bowiem będą musiały zamilknąć.

Teologia Psalmu 63

Z dala od Boga, udręczony przez prześladowców, tęskni cierpiący psalmista za łącznością z Jahwe i pomocą Bożą. Jak ziemia wyschnięta wyczekuje deszczu, tak psalmista pragnie i pożąda spotkania się z mocą i chwałą Jahwe, która by go wzięła w swoją opiekę i obroniła przed nieprzyjaciółmi. Psalm jest pełen wyznań dziękczynnych i wyznań ufności, że będący w pobliżu Boga dozna pomocy i wybawienia. Żyje dzięki temu, że przylgnął do Boga i że jest podtrzymywany przez Niego. Łaskawie udzielona człowiekowi łączność z Bogiem jest najwyższym dobrem, jakie Bóg daje psalmiście. Nawet tak cenione w Starym Testamencie dobro, jakim było życie przestaje być dobrem wobec blasku Bożej obecności, która jedynie zadawala człowieka. Ta nauka Psalmu 63 poprzez Psalm 73, 26 jest drogą do nauki Nowego Testamentu zawartej w 1 Kor 4,16 o człowieku zewnętrznym i wewnętrznym.

ks. prof. Stanisław Łach

„Boże, Boże mój do Ciebie czuję na świtaniu” – pierwszy wiersz Psalmu 63 w tłumaczeniu Jakuba Wujka. Jutrzenka, świt, czuwanie, przestrzeń pomiędzy Bogiem, a wierzącym, ufność i tęsknota, to główne tematy utworu. Psalm dzielimy na: ww2-3 – narzekanie; ww4-6 – dziękczynienie; ww7-9 – pocieszenie; ww9-11 – wyznanie ufności; w12 – modlitwa za króla. Dwukrotne powtórzenie wołania do Boga: „Boże, mój Boże...” rozpoczyna oczekiwanie niewinnie prześladowanego na początek świtania. To jeszcze nie świt – to dopiero czas przed świtem. To jeszcze nie dzień to dopiero możliwość dnia. Dnia, w którym wszystko jest możliwe; w którym jest do osiągnięcia jakaś pełnia. Ale też dnia, którego nie chce się przyjąć, w którym tylko potęguje się cierpienie. Jutrzenka wschodzi wcześniej niż oczekiwany poranek. Wschodzi wcześniej i przygotowuje miejsce i przestrzeń na światło poranka. Jak wielkie jest pragnienie oczekiwanego Światła Boga można wyczytać z porównania ciała do wyschłej ziemi. Jak kropla szybko wchłania się w zeschłą ziemię tak łaska Pana nawilża wyschłą cierpiącą duszę psalmisty. Siostra Faustyna pisze: „Jezu mój, oto widzę, że przeszłam przez wszystkie etapy życia za Tobą: dziecięctwo, młodość, powołanie, prace apostolskie, Tabor, Ogrójec, a teraz już jestem razem z Tobą na Kalwarii. Chętnie poddałam się ukrzyżowaniu i jestem już ukrzyżowana, choć jeszcze trochę chodzę, ale jestem rozciągnięta na krzyżu i czuję to wyraźnie, że płynie mi moc z krzyża Twego, żeś Ty sam moim wytrwaniem. Chociaż niejednokrotnie słyszę głos pokusy wołającej na mnie zstąp z krzyża, ale moc Boża umacnia mnie; choć opuszczenia, ciemność i różne cierpienia uderzają o moje serce, jednak tajemnicza moc Boża wspiera mnie i umacnia. Pragnę wypić kielich aż do ostatniej kropli. Ufam mocno, że jeżeli Twa łaska wspierała mnie w chwilach ogrójcowych, to i teraz wspomoże mnie, kiedy jestem na Kalwarii.[Dz. 1580]”

Wiesław Gdowicz