Psalm 54 (tłum. Biblia Poznańska)
PROŚBA O POMOC BOŻĄ PRZECIWKO WROGOM
1[Uwaga] dla kierownika chóru: na instrumenty strunowe; pieśń pouczająca Dawida 2 gdy Zyfici przybyli, by oznajmić Saulowi: „Dawid ukrywa się u nas”.3 Boże, wybaw mnie [mocą] Twego Imienia, potęgą swoją oddaj mi sprawiedliwość! 4 Boże, słuchaj modlitwy mojej, nakłoń ucha ku słowom moich ust! 5Bo powstali przeciwko mnie zuchwalcy, a gwałtownicy nastają na życie moje; na Boga wcale się nie oglądają. 6 Oto Bóg jest mi pomocą, Pan jest ostoją mego życia. 7 Niechaj zło odwróci się przeciwko moim wrogom, zetrzyj ich w imię Twej wierności! 8 Ochotnym sercem złożę Ci ofiarę, będę wysławiał Imię Twoje, Jahwe, bo pełne jest dobroci. 9 Ono wyzwoliło mnie z wszelkiego ucisku, a oko me napawa się widokiem [upadku] moich wrogów.
Teologia Psalmu 54
Autor Psalmu 54 uczy o imieniu Bożym. Zawiera ono w sobie moc i wierność. Imię Boże jest wzywane, aby mimo ludzkiej złości, okazała się Boża sprawiedliwość.
ks. prof. Stanisław Łach
Już samo wprowadzenie do Psalmu 54: „gdy Zyfici przybyli, by oznajmić Saulowi: „Dawid ukrywa się u nas” określa sposób interpretacji utworu. Zastanawiająca jest natomiast przestrzeń pomiędzy częściami wiersza trzeciego i czwartego. „Ocal mnie imieniem Twoim” a „osądź mnie wszechmocą Twoją”. Ocalenie zależne od imienia Boga, sąd natomiast powierzony wszechmocy. Pewnie zrobilibyśmy odwrotnie. I podobnie w wierszu czwartym: „wysłuchaj modlitwy mojej” a „nachyl ucho ku słowom” tak jakby nie wystarczało wymówienie słów modlitwy i konieczna jest dodatkowa intencja pochylenia się nad słowem człowieka. Być może wypowiadane słowa modlitwy nie są wystarczające? Tłem tego Psalmu jest historia Dawida opisana w Pierwszej Księdze Samuela: „ Tymczasem Dawid przebywał na pustyni, w miejscach niedostępnych, później zamieszkał w górach i na pustyni Zif. Saul zaś szukał go przez cały ten czas, lecz Bóg nie oddał Dawida w jego ręce. Dawid przeląkł się*, gdy Saul wyruszył, aby czyhać na jego życie. Dawid przebywał na pustyni Zif w Chorsza. Powstał Jonatan, syn Saula, i udał się do Dawida do Chorsza, umacniając go w Bogu. Mówił do niego: «Nie obawiaj się, bo nie wytropi cię ręka mojego ojca, Saula. Ty będziesz panował nad Izraelem, ja zaś będę drugim po tobie. Mój ojciec, Saul wie, że tak będzie». Obydwaj związali się przymierzem wobec Pana. Dawid pozostał potem w Chorsza, a Jonatan udał się do domu. Tymczasem mieszkańcy Zif udali się do Saula do Gibea z zawiadomieniem: «Dawid ukrywa się koło nas w niedostępnych miejscach w Chorsza, na wzgórzu Chakila, w południowej stronie stepu.” Nie jest wykluczone, że utwór był napisany w momencie niebezpieczeństwa jakie groziło autorowi. Z przestrzeni leku, zaszczucia i zdrady przez tych u których się schronił, wznosi swoją modlitwę do Jedynego, który jest przestrzenią pokoju i wybawienia.
Wiesław Gdowicz
Każdy człowiek składa się z Dawida i Saul. Saul pokochał Dawida (1Sm 16, 21), lecz gdy jego lęk przestaje działać, a obsesja śmierci obezwładnia Saula, miłość do Dawida przeradza się w niszczącą zawiść. Oto mechanizm historii wzajemnego stosunku tych dwóch mężczyzn. Gdy Saul zamierza przybić do ściany Dawida, ten robi dwukrotnie unik. Zazdrosna nienawiść, która jest śmiercią, chce obezwładnić i zniszczyć ukochane w sumie dobro. Dobro okazuje się jednak wolne jak ptak. Zwycięstwem Dawida jest to, że nigdy nie życzył złego Saulowi i dlatego nie skorzystał z żadnej okazji zemsty.
Paul Beauchamp SJ