niedziela, 14 stycznia 2007

Psalm 90

Psalm 90 (tłum. Biblia Poznańska)

Przedwieczny Bóg a śmiertelnik.

1 Modlitwa Mojżesza, męża Bożego. Panie, ty byłeś ucieczką naszą z pokolenia w pokolenie. 2 Zanim zrodziły się góry, nim powstała ziemia i okrąg jej, od prawieków aż po wieki ty istniejesz, Boże. 4 Bo tysiąc lat jest w oczach twoich jak dzień wczorajszy, który minął, jak zmiana jednej straży nocnej. 3 W proch obracasz śmiertelnych i mówisz: „wracajcie, synowie człowieczy!” 5 Unosisz ich i wpadają w sen, podobni do rosnącej trawy: 6 Rano kwitnie i zieleni się, wieczorem więdnie i usycha. 7 Tak, giniemy od twego gniewu, zapalczywość twoja nas przeraża. 8 Stawiasz sobie przed oczy nasze winy, a tajne grzechy nasze — przed światłością twego oblicza. 9 Wszystkie dni nasze dobiegają kresu pod twym gniewem, a lata nasze przemijają jak westchnienie. 10 Czas naszego życia to lat siedemdziesiąt, a gdy siły służą — lat osiemdziesiąt; lecz większość z nich to trud i nicość, bo szybko przemijają — i odlatujemy. 11 Któż zna potęgę twego gniewu, kto zmierzy z należną tobie czcią zapalczywość twoją? 12 Naucz nas tak liczyć nasze dni, abyśmy zdobyli mądrość serca. 13 Powróć, o Jahwe! Jakże długo jeszcze? Ulituj się nad swymi sługami! 14 Pokrzep nas rychło swoją dobrocią, byśmy się mogli weselić i radować po wszystkie dni nasze! 15 Użycz nam radości w zamian za wszystkie dni, kiedyś nas doświadczał, za wszystkie lata, w których cierpieliśmy niedolę. 16 Niech się objawi sługom twoim dzieło twoje, a na ich synach — chwała twoja! 17 Niech spocznie na nas dobroć pana, boga naszego! I utwierdź dzieło naszych rąk; utwierdź dzieło naszych rąk!

Teologia Psalmu 90

Mamy tutaj pogłębioną naukę o pokucie. Człowiek pragnący szczerze pokutować winien sobie zdać sprawę z dwóch rzeczy, a mianowicie: kim jest Bóg, a kim jest każdy człowiek. Jeśli chodzi o pierwsze pytanie, to Bóg istniał już przed powstaniem świata (por. Ef l, 4) i zawsze pozostanie, gdyż jest od wieków po wieki, czyli jest wieczny. Ala zatem inny czas trwania, niż człowiek. Ponadto jest Panem życia i śmierci. Wreszcie jest On święty, gdyż nie reaguje gniewem na winy ludzi. W drugim pytaniu, a mianowicie kim jest człowiek, poucza psalmista, że jest on prochem, przechodniem szybko odchodzącym z ziemi. Jest podobny do trawy, jest winowajcą, który na próżno swe grzechy chce ukryć przez Bogiem. Postępuje nierozumnie i winien prosić Boga o mądrość. Tylko Bóg może człowiekowi przyjść z pomocą, gdyż On trwa na zawsze. Poza Bogiem nie może człowiek szukać zbawienia w niczym innym, nawet w najpotężniejszym człowieku. Bóg Zbawca, który zbawiał ludzi w ST przez wielu kapłanów - „gdyż śmierć nie zezwala im trwać przy życiu" - zbawia nas w Nowym Testamencie przez Chrystusa, „ponieważ trwa na wieki, ma kapłaństwo nieprzemijające. Przeto zbawiać na wieki może całkowicie tych, którzy przez Niego zbliżają się do Boga" (Hbr 7, 24-25).

ks. Prof. Stanisław Łach

Wędrówka po pustyni rodzi w Izraelu pokusę zwątpienia. Ten, który ich prowadzi chce temu zaradzić. Porównanie wielkości Boga do kruchości człowieka może powodować zwątpienie, ale tylko wtedy, gdy nie widzi się nic oprócz tego kontrastu. Kiedy dostrzeże się w Bogu Ojca można na Nim oprzeć wszystko. Ojciec Święty tak komentuje ten Psalm: „Na początku nowego dnia, Liturgia Godzin pozbawia nas tym Psalmem złudzeń i dumy. Życie ludzkie jest ograniczone - "miarą naszych lat jest lat siedemdziesiąt, lub, gdy jesteśmy mocni, osiemdziesiąt" (w. 10) - stwierdza modlący się. Prócz tego upływ godzin, dni i miesięcy wyznacza "trud i marność" (por. tamże), a lata okazują się podobne do "westchnienia" (por. w. 9). Płynie stąd wielka nauka: Pan uczy nas "liczyć nasze dni", abyśmy godząc się na nie ze zdrowym realizmem, "osiągnęli mądrość serca" (w. 12). Modlący się prosi jednak Boga o coś więcej: niech Jego łaska wspiera i umila nasze dni, choć są tak nieliczne i naznaczone próbą. Niech da nam zaznać smaku nadziei, nawet jeśli fala czasu zdaje się nas porywać. Tylko łaska Pana może nadać wartość i trwałość naszym codziennym uczynkom: "A dobroć Pana Boga naszego niech będzie nad nami! I wspieraj pracę rąk naszych, wspieraj dzieło rąk naszych!" (w. 17). Prosimy Boga w modlitwie, aby odbicie wieczności przeniknęło nasze krótkie życie i nasze działanie. Dzięki obecności w nas łaski Bożej światło zaświeci nad upływem dni, nędza stanie się chwałą, to, co zdaje się pozbawione sensu, nabierze znaczenia.”

Wiesław Gdowicz